Przysięgam uroczyście, że knuję coś niedobrego...



Ahoj! Witam serdecznie. Pomysł na tego bloga kiełkował w mojej głowie od dłuższego czasu. Wprawdzie wszystko wyszło bardzo spontanicznie, nie mam nawet dokładnego zarysu całej opowieści, ale będę pisać na bieżąco, bo najlepiej pisze mi się pod presją :)
Cóż... Mam milion pomysłów na minutę. Jest mi nieco ciężko, ponieważ przeczytałam dużo opowiadań o Severusie i Pannie-Wiem-To-Wszystko. Nie chcę, żeby zalatywało tu plagiatem lub "inspiracją". Postaram się być oryginalna.

Opowieść ta będzie miała charakter epistolograficzny, ale będzie się tu przewijała narracja trzecioosobowa. Skupiam się najbardziej na wszystkim z punktu widzenia Hermiony. W kwestii zawiłej i niełatwej historii "miłosnej" - dobrze ją rozumiem :)

Koniec Psot zatem i do zobaczenia!